Strop zalany, dach się wznosi :)
PO ponad miesięcznej przerwie czas się obudzić i przypomnieć o sobie, a wiele się wydarzyło:)Po pierwsze stemple zrobione i ułożone :) Przydadzą się potem do palenia :)
Beleczki ładnie ułożone a ciężkie .... naprawdę ustawianie ich to katorga i droga przez mękę.
A tutaj jeszcze wyjście na taras:
I przyszedł czas na bloczki na strop-Terriva z Czamaninka, muszę sie pochwalić że połowa jest moim dziełem, także do cv oprócz tego że jestem psychologiem, mogę dopisać murarz, układacz stropu i zbrojarz :) Och kręciłam te drutki na zbrojeniu, kręciłam... :)
Otwór na schody i wejście na poddasze :)
A tu już ocieplenie wieńca, tam gdzie trzeba było dociąć - docinał mąż :)
Zbrojenie być musi:)
No i zalane :)